Drugi dzień u Asi

Dzisiaj był drugi i ostatni dzień u McGregorów w Windham. Ranek spędziliśmy na ogarnięciu się po wizycie w Bostonie i zrobieniu dodatkowego prania.
Przed południem pojechaliśmy ponownie do muzeum łodzi podwodnych w Groton, na szczęście było tym razem otwarte :) . Najbardziej się podobało Pawłowi, którego dzieci musiały siłą wyciągać z kolejnych sal i powstrzymywać od czytania wszystkich tabliczek i wyjaśniania tego co przeczytał. Muzeum ma sporo autentycznych eksponatów - mniejsze łodzie podwodne, kompletne wyposażenie kabiny sterowania, w której dzieci mogą przełączać przyciski, 3 działające peryskopy, pozwalające na namierzenie samochodów na parkingu, działka, torpedy i rakiety (w tym rakietę Solaris przenoszącą ładunki atomowe i pociski manewrujące Tomahawk), kilka wiernie odwzorowanych modeli łodzi z przekrojem wnętrza i oczywiście wisienkę na torcie - pierwszą łódź atomową: Nautilusa. Dla zwiedzających udostępnione są 2 pokłady w przedniej części (do reaktora). Można zobaczyć jak w środku wygląda prawdziwa łódź podwodna. Całość jest ciekawie zrobiona.
Po muzeum pojechaliśmy popływać w basenie u rodziców Justina i następnie uciekając przed burzą wróciliśmy do McGregorów. Musieliśmy zrobić jeszcze dodatkowe zakupy i spakować się do wyjazdu. Ruszamy jutro o 6 do Nowego Yorku na 2 dni, a potem do Waszyngtonu.

Zdjęcia (4)

Komentarze (0)